Cóż może być bardziej przyjemnego w gorący letni dzień, niż wycieczka morska?
Zapraszam w rejs - na wyspę Kekova, gdzie zobaczyć można zatopione starożytne miasto oraz fortecę na półwyspie Simena...
Kapitan Kusto był pod wrażeniem piękna tego miejsca , co uwiecznił w słynnej "Odysei".
Kekova - podłużna, wąska wyspa wraz ze znajdującymi się w pobliżu wykopaliskami archeologicznymi jest jedną z najciekawszych okolic tej części wybrzeża.
Oddzielona od lądu pasmem morza, od czasów starożytnych stanowiła bezpieczną przystań, dającą niegdyś schronienie okrętom pirackim lub rzymskim.
Obecnie jest to okolica wprost wymarzona dla łodzi turystycznych!
Ze znajdujących się w pobliżu starożytnych miast Aperloi, Simeny i Teimiussy, za sprawą erupcji pozostały jedynie ruiny, częściowo ukryte pod wodą. Wieść niesie, że miasto zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi i zapadło się do morza - tyle tylko, że zapadło się całe i niestety praktycznie nic nie widać poza schodkami, kawałkami kamieni, pasącymi się kozami.
Pływając w krystalicznie czystym morzu, można się natknąć na pozostałości murów lub likijski sarkofag wyłaniajacy się z fal, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Niewiele jest miejsc, gdzie tak harmonijnie udaje się połączyć piękno starożytności z urodą życia, które w małych rybackich miasteczkach płynie spokojnym i odwiecznym rytmem.
Kekovę podziwiamy z łodzi lub statku - wyposażonych w szklane dno, aby podczas postojów móc oglądać podwodne miasto i zabytkowe ruiny schodzace wprost do morza. Statki zatrzymują się w miejscach, gdzie zachowały się fragmenty miast, schody, mury...... Nie schodzimy na ląd, oglądamy wyspę z lewej strony, następnie statek przepływa i zatrzymuje się pomiędzy wyspami , tu podziwiamy wyłaniające się z morza ruiny zatopionego miasta ze schodami. Podpływamy do Simeny, likijski sarkofag jak zaczarowany wyłania się z przejrzystego morza / częsty temat widokówek/, a obok współczesna przystań rybacka i miasteczko osadzone na stoku, zaś w górze wzosi się kamiennna twierdza.
Simena należy do rodziny produkującej sprzęt AGD Beko, znany na polskim rynku.
Statek zawraca, po naszej lewej stronie ciągnie się wzgórze porośniete cyprysami, oliwkami, a na szczycie ukazują się pojedyncze likijskie grobowce... Dopływamy do zatoczki, tu prosto ze statku skaczemy do turkusowej wody, godzinny postój, lunch i powrót na ląd.
Wracamy do Kemer krętą drogą wykutą pomiędzy górami a morzem, widoki zapierają dech...
Nie jest to jedyne takie miejsce w Turcji, również w Kemer organizowane są tego typu wycieczki,
dodatkowo z zejściem na ląd i możliwością wejścia na teren nekropolii.